Red. Oświata, to po ochronie zdrowia, druga, najważniejsza dziedzina życia społecznego…

Zbigniew Kierkowski. W samorządzie powiatowym doskonale zdajemy sobie z tego sprawę i dlatego stale inwestujemy w nasze szkoły, z przeświadczeniem, że inwestujemy w przyszłość.

Red. Mamy na naszym terenie szkoły z bogatymi tradycjami. Jedna z nich powstała w roku 1551, a jej absolwenci zapisali się złotymi zgłoskami w historii naszego kraju.

Z.K. Tak, niewątpliwie Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja, którego sam jestem absolwentem, to szkoła z piękną historią i jeszcze piękniejszymi wynikami.

Red. Coś więcej o tych wynikach?

Z.K. Absolwenci naszego liceum osiągają bardzo dobre wyniki na egzaminach maturalnych. Wygrywają liczne olimpiady, konkursy i turnieje, niejednokrotnie uzyskując tą drogą wstęp na wymarzone uczelnie. Z roku na rok pińczowskie Liceum Ogólnokształcące cieszy się coraz większym zainteresowaniem absolwentów szkół podstawowych. W tym roku szkolnym w liceum stworzono dwie klasy akademickie, poza nimi są także trzy inne profile.

Red. Co poza wysokim poziomem nauczania oferujecie młodzieży?

Z.K. Świetny klimat, Dobrą bazę lokalową, odnowione zaplecze sanitarne, boisko wielofunkcyjne i przepiękne okoliczności przyrody.

Red. Nic, tylko się uczyć. Panie Starosto, w Pińczowie funkcjonuje także Zespół Szkół Zawodowych im. Stanisława Staszica, którego historia sięga połowy minionego stulecia.

Z.K. Zgadza się. Ta szkoła przygotowała do dalszego etapu kształcenia wielu znakomitych inżynierów, budowlańców, projektantów. Dobry zawód zdobyło tam tysiące mieszkańców Ponidzia.

Red. Co nowego w Staszicu?

Z.K. Ośmielę się stwierdzić, że już wkrótce ta szkoła stanie się „techniczną szkołą marzeń”. Zmodernizowana baza dydaktyczna, internat, przebudowany plac przed szkołą, nowoczesne boisko wielofunkcyjne i całkowicie odmienione warsztaty szkolne, które robią wrażenie na każdym kto je widzi, czy to po raz pierwszy, czy wtóry.

Red. Jest jeszcze coś, co wyróżnia tę szkołę na arenie regionu świętokrzyskiego…

Z.K. Z pewnością ma pani na myśli Centrum Edukacji Technicznej firmy HAAS. Jest zaledwie 37 takich placówek w naszym kraju, a w naszym regionie jesteśmy jedyni. Warto dodać, że zwykle takie centra funkcjonują przy uczelniach technicznych, rzadko przy szkołach średnich. Dzięki takim innowacjom, uczniowie mogą zdobywać atrakcyjne zawody, na które jest zapotrzebowanie na rynku pracy.

Red. We wrześniu ubiegłego roku w „Staszicu” ruszyła także klasa mundurowa?

Z.K. To nasza kolejna propozycja dla młodzieży, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem młodzieży. Klasa mundurowa objęta jest patronatem Ministra Obrony Narodowej. Warto tu również wspomnieć o współpracy z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Chełmie (obecnie Państwowa Akademia Nauk Stosowanych, przyp.red.), która zrodziła się z inicjatywy burmistrza Miasta i Gminy Pińczów Włodzimierza Baduraka, wieloletniego nauczyciela „Staszica”. W ramach tej współpracy powstanie klasa kształcąca w zawodzie mechanik lotnictwa.

Red. Mamy także w powiecie młodzież wyjątkową, z wyjątkowymi potrzebami edukacyjnymi. Czy dla nich samorząd powiatowy również ma dobrą ofertę?

Z.K. Oczywiście. Specjalny Ośrodek Szkolno –Wychowawczy im. bł. ks. Józefa Pawłowskiego w Pińczowie to wspaniałe miejsce, gdzie dzieci i młodzież znajdzie nie tylko wiedzę i przygotowanie zawodowe, ale może także liczyć na fachową opiekę, rehabilitację i mnóstwo miłości. Kadra pedagogiczna to niezwykle życzliwi, kompetentni ludzie, którzy oddają całe swoje serce w opiekę i nauczanie młodych ludzi z innymi potrzebami edukacyjnymi. Tutaj również nie szczędzimy sił i środków na remonty i przebudowy.

Red. Na zakończenie przypomnijmy, że w Pińczowie kształcą się także pielęgniarki.

Z.K. Od 2004 roku w naszym mieście funkcjonuje Wyższa Szkoła Umiejętności Zawodowych, którą z dyplomem pielęgniarki i pielęgniarza opuściło już 2490 absolwentów. Aktualnie w szkole uczy się 584 studentów. Mogą oni liczyć na doświadczonych wykładowców, którzy w zawodzie pielęgniarki przepracowali wiele lat, a poza fachową wiedzą uczą także empatii i życzliwości. Dobrym przykładem takiego mentora jest pani Jadzia Makuch, którą znamy chyba wszyscy.

Red. Wyższa Szkoła Umiejętności Zawodowych jest także znakomitym sposobem na promocję miasta i regionu. W każdy weekend po ulicach Pińczowa spaceruje kilkudziesięciu studentów WSUZ z różnych stron południowej Polski. Warto zostać w Pińczowie. Dziękuję za rozmowę.